Świadomy Rodzic

 

Kto z Was chociaż raz słyszał takie pytanie?

Czy próbowaliście odwrócić sytuację? Co odpowiecie, gdy ktoś zada Wam takie pytanie?

A co chcecie osiągnąć zadając to pytanie? Czy potrzebujecie informacji, czy dziecko lubi z Wami spędzać czas? Czy może chcecie poczuć się lepiej/gorzej, że Wasz maluch chce/nie chce spędzać z Wami czasu?

Jak potrzeba kryje się za tym pytaniem?

Myślę, że trudno jest jednoznacznie określić, kogo kochamy bardziej. Zazwyczaj ta miłość jest inna w stosunku do partnera, inna w stosunku do dziecka. Czy w takim razie oznacza, że jest miłość lepsza albo gorsza?

Zamiast zadawać maluchowi tak abstrakcyjne pytania, możemy sami nazywać to, co czujemy. Maluch może nie wiedzieć co oznacza "kochać", jedna osoba będzie potrzebowała więcej czasu, inna mniej.

Nazywając nasze uczucia, okazując je dziecku (bezwarunkowo, to ważne), będzie ono w stanie odnieść to do relacji z nami. Dzięki temu, gdy poczuje taką potrzebę, zdecyduje się na to, by wyrazić swoje uczucia.

Bardzo często wymagam od dziecka tego, czego go nie nauczyłam. Np.pytam czy pociecha mnie lubi/kocha, jednocześnie nie dając jemu takich komunikatów.

Tutaj ważne jest, by okazywać dziecku swoją miłość MIMO WSZYSTKO: mimo potłuczenia ukochanego wazonu Kochamy dziecko dlatego, że jest, a nie dlatego, że coś zrobiło.

Tego uczmy nasze pociechy, dzięki czemu nie usłyszymy: "mamo kocham cię, bo kupiłaś mi tę zabawkę".

 


"Sztuka pocieszania"

Dodawanie dzieciom otuchy jest tak samo podstawowym elementem rodzicielstwa jak zapewnianie jedzenie, dziecko potrzebuje obu tych rzeczy do prawidłowego rozwoju. Pocieszanie jest sprawą naturalną, instynktowną- szybkie przytulenie, otarcie łez zwykle wystarcza, żeby maluch, który się właśnie potknął, podreptał szczęśliwy dalej. Ale czasem „podmuchać” nie wystarczy. Potrzeba więcej wysiłku i czasu, żeby pocieszyć dziecko, zwłaszcza gdy rośnie i jego natura staje się bardziej złożona.
Musisz zdawać sobie sprawę ze swojej siły. W oczach kilkulatka rodzic jest wszechmocny - kochający dotyk i uspokajające słowa mają ogromną moc. Kiedy otoczysz malca ramionami i wypowiesz magiczne słowa ”wszystko będzie w porządku”, dziecko na pewno poczuje się lepiej.
Bądź spokojną wyspą na wzburzonym oceanie… Jeśli na codzienne potknięcia zareagujesz spokojnym „Bach. Nic się nie stało”, dziecko też uzna, że nic się nie stało. Nic tak nie przeraża dziecka jak wystraszeni rodzice, nic tak nie niepokoi jak zdenerwowani rodzice.
Bezwarunkowo pocieszaj. Nawet jeśli zachowanie dziecka było nieznośne. Wysłuchaj i pozwól się wypłakać, ale powstrzymaj się od kazań.

 


Co zrobić gdy pojawiają się trudne zachowania po powrocie dziecka z przedszkola?

 Dlaczego występują tego typu zachowania:                   

             Co może zrobić rodzic:

  • Dziecko próbuje odreagować emocje, których może jeszcze nie rozumieć lub nie umie sobie z nimi poradzić

  • Dziecko odreagowuje bodźce, które otrzymało w przedszkolu

  • Dziecko odreagowuje niezaspokojone potrzeby, których nie otrzymało podczas pobytu w przedszkolu

  • powinien zrozumieć, że to normalne zachowanie

  • być blisko i poświęcić swój czas i uwagę

  • nie zadawać pytań, o to jak było w przedszkolu, dopóki dziecko się nie uspokoi i wyciszy

  • zaproponować aktywności, które pozwolą na odreagowanie, tego co się wydarzyło w przedszkolu